Odnalazłam rzuty które dał nam ostatnio architekt - ostateczną wersję, teraz tylko czemay na ukończony projekt. Bazowaliśmy na "domu w bergamotkach" - bryła zewnętrzna domu jest identyczna, a zmiany dotyczą schodów w domu, które były jak dla nas za bardzo w centrum i przenieśliśmy je na bok (tu pozdrowienia dla radzi). Zależało nam też na tym, żeby w domu mieć jedną klatkę schodową - od piwnic po poddasze. Archon proponował w wersji z podpiwniczeniem 2 klatki schodowe w środku domu, ale stwierdziliśmy, że to w gruncie rzeczy strata miejsca. Były też problemy ze schodami wchodzącymi w konstrukcję dachu (trochę dalej nie wiemy dlaczego, bo chcieliśmy mieć schody jak w domu w dąbrówkach, ale architekt powiedział że to nie wyjdzie;)
W przyszłości chcemy rozbić do piwnicy odobne wejście z podwórka - miałaby to być pochylnia, dzięki której będziemy mogli zjeżdzać do piwnicy np. kostarką czy rowerami. Na etapie projekt zrezygnowaliśmy tego, ponieważ architekt powiedział, że żeby to zrobić zgodnie z przepisami, musiałoby mieć takie zejście ok 9metrów (przy nachyleniu 20 st.), a jak dla nas schody odpadają ze względów właśnie funkcjonalnych. Zdecydowaliśmu że na etapie budowania przygotuje się takie miejsce w poemiszczeniu pod garażem, a kiedyś odkopiemy trochę fundament i wybijemy drzwi.
Parter. Tak właśnie umiejscowione będą schody. Został one zamienione miejscem z łazienką, właśnie żeby schody nie wchodził w konstrukcję dachu. W pierwotnej wersji Domu w Bergaotkach g2p za garażem były schody do piwnicy, następnie łazienka i pokój. Kosztem wejścia z podwórza do garażu powiększyliśmy łazienkę, żeby mieć tam okno. Bo chyba lepsza łazienka choćby z malutkim oknem, niż bez niego W kuchni przewidziana jest malutka spiżarnia w zabudowie kuchennej.
Na poddaszu również zmiany, właśnie z powodu schodów. Musieliśmy znaleźć inne miejsce dla łazienki, a nie chceliśmy tego robić kosztem ilości pokojów. Zdecydowaliśmy, że zrobimy ją nad garażem, kosztem garderoby. Pokój nad garażem był tak ogromy, że nawet wydzielenie z niego łazienki nie sprawiło, że można go nazwać małym - będzie miał wielkość 4m x 6m.
Co sądzicie, zmieniliście by coś jeszcze? Oczekuję na konstruktywną krytykę, bo my sami bardzo nagłowiliśmy się , jak to zrobić żeby miało ręce i nogi:) Sugestie i propozycje zmian mile widziane!